CLICK HERE FOR BLOGGER TEMPLATES AND MYSPACE LAYOUTS »

sobota, 28 maja 2011

Gwiazda (2)

Magda wróciwszy do domu, nic nie mówiąc zamknęła się w pokoju i rzuciła z radości na łóżku. Mocno przytuliła się do poduszki z Nemo.
-Michał, Michał, Michał. - uśmiechnęła się i śmiała z radości. - Jestem zakochana!
On w tym samym czasie wziął swój rysownik i rysował portret Magdy. Gdy skończył, pocałował rysunek i przyłożył do serca.

Kasia, Ola oraz Klaudia słuchały, jak to pełna miłości i szczęścia Magda mówi o Michale.
-A potem mnie złapał... - opowiadała. - i... ahhh... jego usta są takie boskie!
-Było.. coś... więcej? - poruszała brwiami Faith.
-Nie... jego mama i braciszek przecież byli.
-A... jakbyście sami byli? - wypiła łyk kawy.
-To... chyba tak. - zawstydziła się, a potem się śmiała.
-A tak go nie znosiłaś, hihi! - Klaudia zrobiła jej kuksańca.
-Po prostu... zobaczyłam go od innej strony.
Ktoś podszedł do nich w kawiarni.
-E, Magdalena. - usłyszały.
Odwracając się, zobaczyły Paulinę i Karolinę z chórku.
-Jestem Magda, nie Magdalena. - powiedziała im spokojnie.
-Co z tego, zostaw Michała w spokoju!
-Słucham?
-Agnieszka to jego dziewczyna! Myślisz, czemu przeszła? Chodzą ze sobą pół roku, a Ty się wtrącasz! Mówimy Ci, zostaw go!
-Takie bajki to możecie wciskać małym dzieciom.
-Odczep się od niego! On nie jest twój... pasztecie.
-WOLNEGO! - Ola wstała i podwinęła rękawy.
-Dziunie - krzyknęła do nich Faith. - My tu zaraz z was pasztety zrobimy!
-I wieje od was sandałem!
-Z masłem! - dodała Klaudia.
Odeszły dziwnie patrząc na nie.
Magda nie wiedziała, co powiedzieć, a nawet myśleć.
-Daj spokój. - przytuliła ją Kasia. - One kłamią, zazdrośnice.
-Lepiej idź do Michała i mu to powiedz. - radziła Klaudia.
-Nim pierwsze go dopadną... - dokończyła Ola.

Korzystając z komunikacji miejskiej, Magda wybrała się do mieszkania Michała. Chwilę czekała przed drzwiami nim otworzyła... Agnieszka w szlafroku.
-O, Madzia! - udawała miłą. - Michał się myję, coś mam mu przekazać.
-A... co Ty tu robisz?
Zaśmiała się blondynka.
-Jako jego dziewczyna mam prawo chyba, nie?
Magda przełknęła ślinę.
-Nic Ci nie mówił? - udała zaskoczoną.
Madzia kiwnęła przecząco głową.
-O jej! Jaka szkoda... ale już teraz wiesz... to co mam mu przekazać?
-Nic... nic nie mów.
Dostrzegła, że Aga nie ma na sobie nic oprócz szlafroka. Nie chciała na to patrzeć.
-To... ja idę.
-Ciał!
Schodząc po klatce schodowej, nie wiedziała czy ma płakać, choć oczy ją piekły. Nie chciała w to wierzyć. Uderzyła się w policzek i przyznała samej sobie, że Szpak to jednak kobieciarz. A ona znów naiwna dała się złapać w sieć. Nie miała już ochoty przyjść na próby oraz patrzeć na niego lub cokolwiek o nim słyszeć.
Poszła się wypłakać przyjaciółkom.
-Ale to nie możliwe. - Faith nie wierzyła.
-To skąd miała klucze? - zastanawiała się Ola.
-Może jej dał? - Klaudia drapała się w ramię.
-I by nago paradowała po mieszkaniu? Żaden facet spokojnie nie przejdzie obok nagiej dziewczyny...
Magda nadal płakała, więc Kasia mocniej ją przytuliła.
-Ja wam mówię, że to przekręt! - nadal nie wierzyła.
-Wierzysz w to? - spytały kumpele.
-W końcu jestem Faith.

Na próbach Michał dostrzegł, że nie ma Magdy. Koleżanki z chóry udały, że nic nie wiedzą. Szpak pomyślał, że mogła się źle poczuć, albo komunikacja miejska nawaliła. Zadzwonił do niej, lecz ona świadomie nie odbierała żadnych połączeń.
-Dalej, odbierz... - mówił pod nosem.
Lecz na próżno to.
Nie rozumiał, czemu tak się dzieje. Zdecydował, że pojedzie do niej, bo może coś się jej stało.

Gdy dojechał na miejsce, chodząc po mieście oprócz gapi spotkał Olę i Alana. Ta widząc gościa, który pomachał jej uśmiechając się, zaczęła szybko iść z groźną miną w jego stronę. Uznał, że to taka jej gierka, ale gdy była coraz bliżej, zaczął mieć obawy. Gdy już przy nim była, kopnęła go w kolano, a on się złapał za nie i cicho jęknął.
-Za Madzię! - krzyknęła, a Alan próbował ją uspokoić.
-Ale o co Ci chodzi?!
-Przestań! Nie rób ze mnie jaj, bo drugie kolano oberwie!
-Co się dzieje z Magdą? Dzwonię do niej, piszę, a ona milczy!
-Dziwisz się? Jak myślisz, co mogła czuć jak zobaczyła twoją dziunię nago w mieszkaniu?!
Michał wywalił duże oczy.
-Co?!
-Ty się myłeś wtedy!
-Kiedy?!
-Wtedy!
-Czyli kiedy?!
Chłopaki Oli poprosił, by on zaczął mówić.
-Wczoraj o 15.00 Magda pojechała do Ciebie, bo wcześniej zaczepiły ją dziewczęta z chóru mówiąc, że nijaka Agnieszka to twoja dziewczyna i Magda ma się od was odczepić.
-Że co kurwa?!
-To Magda pojechała właśnie do Ciebie i otworzyła jej ta Agnieszka i była naga i miała tylko tam szlafrok czy ręcznik. No i powiedziała, że Ty się myjesz i że ona to twoja dziewczyna i Ty nie powiedziałeś Magdzie, że jest coś między Tobą a Agnieszką.
Szpak złapał się za głowę.
-Co to za idiotyzm?! Ja nie kocham Agnieszki! To nie moja dziewczyna!
-Udowodnij! - groźnie spojrzała Ola.
Wiedząc, gdzie on był wtedy, wygrzebał z saszetki portfel i wyjął paragon.
-Tu byłem.
Godzina i dzień się zgadzały.
-Prawdę mówił. - ocenił Alan.
Ola głośno westchnęła.
-Skoro tak... to sorry za to kolano...
-Spoko. - machnął ręką Michał. - Teraz liczy się Magda. A jutro już koncert!
-Chodźmy do Anglików!
Czyli do Kasi i Iana.
-On prawda! Ja mówiem tak wczoraj!
-Widzicie? Mówiłam, że to niemożliwe. Michał, postaramy się Ci pomóc.
-All you need is love.
-Już dzwonię do niej. - Klaudia przyłożyła telefon do ucha.
Michał złożył ręce. Ian poklepał go po plecach.
-Chyba tu zasięgu nie ma. - powiedziała Klaudia. - Albo ona mnie ignoruje od razu! Idę na dwór. - wyszła.
-Co za zołzy. - powiedziała o dziewczynach z chóru Ola - Skopię im dupę! - zapowiedziała.
Po chwili wróciła Klaudia.
-Nie odbiera...
Szpak schował głowę w rękach.
-Andrzeju, nie denerwuj się. - pocieszyła go Ola. - To przez to kolano.
-To chyba trzeba będzie odwołać koncert. - powiedział ze smutkiem Alan.
-Mam pomysł! - nagle oświeciło Michała. - Koncert i tak będzie!
-No, w sumie jak Ty będziesz i ta banda ździr. - Ola łyknęła kawę.
-Je wyrzucam. Chcę grać tylko z Magdą. Więc koncert będzie i ona musi być!
-Kto wie... - powiedziała Klaudia.

Sala zaczyna się zapełniać. Szpak za kulisami się przygotowuje. Nagle wchodzą dawne chórzystki.
-Co to ma znaczyć?! - przyszły z pretensjami.
-To, że nie cierpię oszustek, więc żegnam panie. Borys! - zawołał ochroniarza.
Ochroniarz zaczął je wypraszać.
-Debil! - krzyknęły. - Dupek jeden!
Na szczęście, nie przejął się ich słowami.
Scena była gotowa, dostał znak, że czas wyjść.
-„Niech Magda się pojawi”. - złożył dłonie w stronę nieba.

Gorąco został powitany przez publiczność, więc i on ich powitał okrzykami.
-Dziś... niestety jedna z bliskich osób się nie pojawiła... wiecie... ja... zakochałem się. Tak, zakochałem się! Strzelił mnie ten amor, heh. Ale ona... ah, piękna dziewczyna! Moja lepsza połówka, wierzycie? Jest wyjątkowa, zmysłowa, seksowna... Teraz życia sobie bez niej nie wyobrażam. Madziu, kocham cię! Dlatego z Tobą czy bez Ciebie, zaśpiewam Time Of My Life.
Zagrała muzyka.
-Now I've had the time of my life
No I never felt like this before
Yes I swear it's the true
And I owe it all to you
'Cause I've had the time of my life
And I owe it all to you

I've been waiting for so long
Now I've finally found someone
To stand by me
We saw the writing on the wall
As we felt this magical
Fantasy... - zamilknął, ponieważ dostrzegł Magdę. Miała na sobie piękną sukienkę i tak pięknie ułożone włosy. Uśmiechała się w jego stronę. Trzymała mikrofon.
-Now with passion in our eyes
There's no way we could disguise it
Secretly
So we take each other's hand
'Cause we seem to understand
The urgency
Just remember

You're the one thing
I can't get enough of
So I'll tell you something
This could be love because – zaśpiewała ten fragment idąc w stronę sceny, a po odśpiewaniu tego już była na niej. Michał ją pocałował przytulając i szepnął.
-Kocham cię.
-Ja Ciebie też. Wiem, że Ty zawsze mi mówiłeś prawdę.
-Nigdy cię nie oszukam.
Wspólnie dokończyli piosenkę.
-I've had the time of my life
No I never felt this way before
Yes I swear it's the truth
And I owe it all to you

Hey, baby

With my body and soul
I want you more than you'll ever know
So we'll just let it go
Don't be afraid to lose control, no
Yes I know what's on your mind
When you say, "Stay with me tonight"
Just remember

You're the one thing
I can't get enough of
So I'll tell you something
This could be love because

I've had the time of my life
No I never felt this way before
Yes I swear it's the truth
And I owe it all to you

But I've had the time of my life
And I've searched though every open door
Till I found the truth
And I owe it all to you.

Publiczność była wniebowzięta.
Przyszła i pora na solówkę Magdy.
-I can taste more than feel
This burning inside is so real
I can almost lay my hands upon
The warm glow that lingers on

Moved, lifted higher
Moved, my soul's on fire
Moved, by a higher love
I surrender all control
To the desire that consumes me whole
Leads me by the hand to infinity
Lies in wait at the heart of me

Moved, lifted higher
Moved, my soul's on fire
Moved, by a higher love

Heaven bound on the wings of love
There's so much that you can rise above

Moved, lifted higher
Moved, moved, by a higher love
By a higher love

I surrender heart and soul
Sacrificed to a higher goal

Moved, moved by a higher love
By a higher love...

I tak Michał i Magda poruszeniu gorętszą miłością razem już szli wszędzie, przez Polskę, przez świat, przez życie...

A ich przyjaciele towarzysząc im, też wybrali swoje ścieżki.

Bo wszystko kiedyś musi się dobrze skończyć.

1 komentarze:

Kaleid pisze...

EJszcze bardziejCie kocham :*